kafel #63


Jest na dzielni klika starszych pań - gołębiarek. Przychodzą w okolice parku Tołpy. Długo zanim wykonają jakikolwiek ruch, by wyjąć chleb lub ziarna z torby, mają już nad sobą całe stada szarych ptaków. I jakkolwiek razi dokarmianie dzikich, przecież, zwierząt, tak imponuje ich cykliczna misja bycia gospodyniami we własnej okolicy. Może to relikt rolniczego życia, jednak zawsze robi na mnie wrażenie łopotanie dziesiątek skrzydeł oraz szczęście dawania malujące się na pomarszczonych twarzach.

Kiedyś gołębie zalęgły się nam w starej kuchence wystawionej czasowo na balkon. Zanim trafiła do piwnicy, rodzice karmili już młode. Zostawiliśmy kuchenkę, dopóki nie odleciały jako dorosłe ptaki. 

Gołębiarki rzadko trafiają na niedalekie wybrzeże Pasteura, bo ich piekarnie i warzywniaki znajdują się znacznie bliżej kamienic, w których mieszkają. A właśnie przy tej nadrzecznej, kiedyś ekskluzywnej ulicy znajduje się kafel z białym gołębiem. Czy był tu potrzebny symbol pokoju? Podczas wojny - na pewno. Kamienica ocalała mimo budowy lotniska, w które zamienił się cały obecny Plac Grunwaldzki. Kafle mamy do dziś.














Wrocław | Wybrzeże Pasteura
Pochodzenie: Pochodzenie: Teichert-Werke, fabryka fajansu i porcelany Miśnia