Piwo, oranżada i woda sodowa. Butelkowe kolory kafla #19 są jak połączenie goryczki, młodzieńczej słodyczy i lekkiego nadęcia podgazowanego sukcesem. Niby z przeszłości, ale bliskie. Doprawisz je słońcem, a będą mienić się soczystymi odcieniami. Potraktujesz cieniem - przygnębią. Kto wie, co się stanie? Może wślizgniesz się z nimi do miejsca, gdzie znów wypijesz to swoje pierwsze piwo, zagrasz w kapsle od oranżady kupionej w sklepiku za 40 groszy. Albo raczej połkniesz haust wody sodowej i poczujesz to nieprzyjemne buzowanie bąbelków w nosie.
Czemu nie spróbować? Nawet gdyby miałoby to sens taki jak mówienie do Włochów po hiszpańsku.
Wrocław | Ołbin
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńPoproszę o większe zdjęcia! Kafle są cudowne, ale trochę brakuje mi powiększenia :)
.
OdpowiedzUsuńKasia, dzięki za sugestię, popracuję nad tym :)
OdpowiedzUsuń