kafel #8


Z tą ulicą jest jak z dziewczyną bez makijażu, która dopiero przy drugim spojrzeniu przyprawia o zawrót głowy. Chodzisz obok niej i nie widzisz jej urody, bo ulegasz wrażeniom. A tuż obok Ciebie kryje się skarb. I pojawiają się subtelności, gładkie powierzchnie, giętkie linie, unikalne pigmenty.

Ta miłość to świeża sprawa, bo zawsze w mojej głowie krążyły najgorsze patologiczne wyobrażenia. Właśnie tutaj robiono akcję policyjną z udziałem śmigłowca, który nocą w poszukiwaniu zabójcy rzucał krąg światła na wysłużoną kostkę brukową. Argument, by trzymać się z daleka. Na szczęscie kiedyś mnie tu przywiało. Zawijająca się droga, przy niej kamienice, stare drzewa, a zaraz park, prześwitująca między kamienicami sczerniała wieża, poniemieckie napisy, dziury po kulach. Wystarczyło zajrzeć tu i ówdzie. Zgadnijcie co.

Kafel #8.





Tylko co będzie, jak nałożą make-up?




Wrocław | Barlickiego

0 comments:

Prześlij komentarz