Przygotowuje się metodycznie. Jest ulubiony koc i stabilnie podparcie, dobre ułożenie rąk. Maskuje ją bezruch. Wzrokiem namierza obcych. Jesteś. Trzyma cię na muszce. Jest w tym chłodny dystans. Spojrzenie przyjmuje bez poruszeń. Jakby jej nie było.
Tylko odważ się złamać ten lód, a gdy znów się pojawisz, okno będzie puste. Taki cichy protest.
Warto było wejść na jej teren:
Wrocław | Huby